Czyste jeziora, wyznaczone krótką trawą oraz równo ugniecioną ziemią ścieżki, wyznaczone klomby kwiatów oraz mosty jak i różne zaczątki XVIII wiecznej architektury wykonane z nienaturalnie ugiętych, powykrzywianych, splecionych, miejscowo wychudzonych oraz miejscowo zbyt szerokich by mogły być naturalne, drzew, witamy w strefie drugiej, pierścieniu ogrodów angielskich, może zostaniesz na minutę, dwie, godzinę lub wieczność? Jeśli uważnie się przyjrzysz, ujrzysz jeszcze unoszące się ciała pod mostami, oraz dłonie porośnięte pluszczem wychodzące spomiędzy kwiatów w klombach, chociaż nie wszystkie ofiary są ukryte, niektóre po prostu stoją, zatrzymane na zawsze w bezruchu, ciała w różnych stadiach rozkładu zatrzymane w pozycjach które przybrali tuż przed śmiercią, a warto wspomnieć, że w tej strefie, nic nikomu nie grozi, oprócz ich własnego stanu psychicznego. Strefa druga cała jest spowita słodkim, mdlącym zapachem miodu, lawendy rozkładu, okrutnie nieprzyjemny słodki zapach jednak mimo to przyciąga ludzi na wieczność, nie jest to ich wina, ludzie którzy przeżyli liczne lub po prostu ciężkie traumy lub nawet w obecnym momencie życia będący w nie za dobrym stanie psychicznie, bez odpowiednich zabezpieczeń broniących przed zapachem w ogrodach angielskich będą mieli wyjątkowo ciężkie zadanie nie poddać się tutejszym urokom i zostać przy zmysłach, cóż, zawsze mogą wrócić do strefy pierwszej, lub iść dalej do samego serca, jednak droga powrotna zawsze była i będzie przez strefę drugą i pierwszą, o ile uda im się wyjść z trzeciej rzecz jasna.