Stare, zapuszczone budynki, kwadratowy plac z ogromem chwastów i trawy, żwir chrzęszczący pod stopami mieszkańców...Niby typowy obraz rynku, ale i nietypowy - zwykle można tu spotkać grupy włóczących się ludzi, którzy próbują rozpaczliwie kupić choć trochę jedzenia od nieubłaganych handlarzy. Ich stoiska znajdują się zwykle wewnątrz budynków, czasem jednak zdarzy się jakiś handlarz oferujący swoje towary za śmiesznie niską cenę na zewnątrz. Ogółem ze starego rynku tchnie zniechęcenie, rozpacz, ale i wola przetrwania...w rzeczywistości przetrwają tu jednak tylko najsilniejsi. Często można tu zauważyć trupy tych, którzy przegrali walkę o posiłek i umarli z głodu, nie wytrzymawszy trudów tras.