Klif z jakiego uchodzi wodospad jest wręcz szaleńczo wysoką zrzutką skał, spod których tylko gdzieniegdzie wyrastają drzewa. Wchodząc na górę raczej nie wyczuwa się jakichś szczególnych zawirowań, jednak o zawrót głowy przyprawia dopiero widok na górze, gdy zorientujesz się, że chmury ciepłej pary unoszącej się z wodospadu są wiele metrów poniżej ciebie. Aha, w razie, gdyby nagle zachciało ci się spadać, to lepiej ich nie unikać. Eden rządzi się własnymi prawami i są one tak gęste, że bez problemu uniosą twój ciężar, co ostatecznie może być twoją ostatnią deską ratunku. Godspeed!