Ulica TC to skraj wszelkich możliwości odejścia od społeczeństwa i okrycia się własnym mrokiem do szpiku kości. Jedna z najdłuższych i najszersza sięgając od centrum staje się coraz bardziej patowa i brudna. Nikt nie patrzy na głodujących zwijających się z bólu w zaułkach, gdyż sami szukają czegokolwiek by zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe. Nieliczne odnogi i ślepe uliczki spowodowane są nadmiernym osadzeniem blaszanych schronień biednych rodzin, żyjących z dnia na dzień wśród najgorszej patologii jaka może zniesławiać miasto Etheray. Czwarta trasa kończy się na nagłym połączeniu z morzem i zatoką, które pozwalają im na tą jedyną możliwą przyjemność, jaką jest ugaszenie w nich pragnienia.