W tym średniej wielkości pokoju, zawalonym regałami z księgami szyfrów różnych państw, stoją tylko dwa biurka i dwa krzesła. Blaty tych biurek oświetlane są przez niewielkie lampki - na nic więcej nie ma tam miejsca, gdyż większą część przestrzeni zajmują komputery służące do odkodowywania depesz, maszyny kodujące, a w ogromnych szafach możemy znaleźć zarówno materiały z poprzednich lat, jak i te aktualne. Oczywiście wejść tutaj też nie jest łatwo, jednakże jeśli ma się znajomości czy też talent aktorski, można wpaść z wizytą do szyfranta czy też, podając się za gońca z kawą, spróbować wynieść stąd coś więcej niż pusty kubek...